niedziela, 15 maja 2016

Nie musisz być najlepszy

Hej!
Z czasów poprzedniego bloga pamiętam tylko ten okres, kiedy wszystko już się rozkręciło. Było łatwiej, wiedziałam, że stali czytelnicy przeczytają post, miałam do zaoferowania już całkiem niezłą ilość tematów do przeczytania etc. Początki blogowania to jak zaprzyjaźnianie się z nową osobą. Ona jeszcze Cię nie zna, próbuje się dowiedzieć o Tobie jak najwięcej, a ty przed nią udajesz, aby wypaść jak najlepiej. Nie mam zamiaru udawać. Zacznę więc od pierwszego tematu, który ludzie według mnie powinni podjąć, w drodze do osiągnięcia swoich celów dietetycznych bądź sportowych. Zresztą chciałabym aby cały blog prowadził właśnie do tego, aby ten cel osiągnąć.
Sukces. Co to znaczy osiągnąć sukces? Cel jest o tyle łatwiejszą sprawą, że zazwyczaj jest jasno określony. Schudnę pięć kilogramów. Schudłam pięć kilogramów. Osiągnęłam swój cel, ale czy osiągnęłam sukces?
Niestety, sukces wcale nie zależy od nas. Jak to?
Podam prosty przykład. Przenieśmy się do ławki szkolnej i oddawania sprawdzianów. Jeśli cała klasa dostanie piątki i ty będziesz wśród nich to będziesz przeciętny. Niezależnie od tego czy sprawdzian był łatwy czy trudny, czy musiałeś się do niego uczyć dziesięć razy dłużej niż inni, czy w ogóle nie otworzyłeś podręcznika. Dla innych, nie wyróżniłeś się niczym, ale możliwe, że dla Ciebie był to ogromny sukces, bo nigdy nie lubiłeś tego przedmiotu i nauka Ci nie szła. Zacznijmy jeszcze raz. Gdyby wszyscy dostali czwórki i trójki, a ty byś dostał piątkę? Osiągnął byś wtedy sukces. Byłbyś podziwiany i zżerany wzrokiem przez zazdrosną bandę kolegów. Możliwe, że dałeś z siebie wszystko aby napisać jak najlepiej ten sprawdzian, a możliwe również, że nie uczyłeś się nawet minuty. To jest właśnie sukces - być ponad innymi. Tylko sukces wcale nie musi dawać satysfakcji. Czasami przychodzi sam z siebie, bez naszego wysiłku. Osiągnięcie celu zawsze daje satysfakcję, bo wiemy ile poświęceń nas to kosztowało. Natomiast nasz sukces zależy w dużej mierze od porażki innych. Dlatego też, dla mnie, nie jest zbyt wiele wart. Najważniejsze są cele i twoje dążenie do nich. To co innych nic nie kosztuje, Ciebie może bardzo dużo. Dlatego nie warto zwracać uwagi na sukcesy innych, a patrzeć i cieszyć się z tego, że stajemy się każdego dnia coraz lepsi.
Oczywiście, w tym poście "sukcesowi" przypisałam określone cechy. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że trzeba zwracać uwagę na siebie i nie porównywać się do innych. Ogólnie, nic nie mam do słowa sukces :)


Na koniec, pamiętajcie, że:

Nie musisz być najlepszy. Wystarczy, że będziesz dobry dla siebie. 
 Słonecznej niedzieli!
Ula

2 komentarze:

  1. Jestem ciekawa jak twój blog się rozwinie! Do następnego ;)

    OdpowiedzUsuń